.

C

Wczoraj. 1 lipca.

Cholernie bałam się tego dnia... Pamiętałam. I będę pamiętać, a wolałabym zapomnieć. Przynajmniej wtedy to że już nie jesteśmy razem by tak cholernie nie bolało...


Mimo wszystko jest DOBRZE. Wczorajszy wieczór był bardzo przyjemny...A to dzięki tym szalonym wariatkom :D I temu jednemu szaleńcowi :D Nie ma jak tańczyć pod domem o północy ;D Spontany są najlepsze! :P

Może już nauczyłam się żyć bez Ciebie i mam nadzieje, że jeszcze będę szczęśliwa. A może w pewnym sensie już staje się szczęśliwa? Nie oczekuje od życia kolejnej wielkiej miłości, bo może lepiej się nie angażować, to się po prostu nie opłaca. Czas cieszyć się z małych rzeczy! Czas trochę pożyć, poszaleć.. Dać ponieść się emocjom i po prostu chwytać to co daje los. A może akurat zjawi się KTOŚ kto będzie wart mojej miłości.

Ktoś ostatnio powiedział mi że: 'sama nie będę wiedzieć kiedy moje SZCZĘŚCIE stanie na mojej drodze i tylko ode mnie zależy czy je zauważę i postaram się zatrzymać na zawsze'
Mądrze.
Co z tym zrobię?
Złapie swoje szczęście za szwery i już nigdy nie puszcze!