"Ludzie z Twojej planety.. - powiedział Mały Książę. - ..hodują pięć tysięcy róż w jednym ogrodzie.. i nie znajdują w nich tego, czego szukają. a tymczasem to, czego szukają może być ukryte w jednej róży lub w odrobinie wody. Lecz oczy są ślepe, SZUKAĆ NALEŻY SERCEM. ♥"

wtorek, 15 lutego 2011

Notatki ! :)


Seks – poezja czy rzemiosło – ks. Piotr Pawlukiewicz. Główne treści – hasłowo:
- esencją Miłości jest WOLNOŚĆ; gdyby Bóg nie dał nam wolnej woli, to bylibyśmy „uroczymi marionetkami” i czy wtedy można mówić o Miłości naszej ku Bogu? Porównanie: kto by się cieszył z tego, gdyby sobie nagrał na taśmę słowa „kocham Cię” i w kółko to słuchał?
- świat jest środowiskiem, otoczeniem; nasze ciało jest narzędziem komunikacji, narzędziem Miłości;
- gdy ciało wymyka się spod kontroli, to mamy egoizm;
- zwierzęta nie są zdolne do Miłości! Nie mają wolności, mają instynkt, są „zaprogramowane”, a ludzie mają mały instynkt, ale za to mają rozum – żeby kontrolować ciało/instynkty;
- składamy się m. in. z automatów (np. serce) i półautomatów (oddech, także popęd seksualny);
- rozum jest m. in. po to, żeby kontrolować owe półautomaty – to się nazywa kultura, opanowanie się;
- świat mówi „rozładuj popęd, będziesz spokojniejszy”;
- popędu nie można wyłączyć, ale można go opanować; jeśli opanujesz popęd NIC CI SIĘ NIE STANIE (opozycja do „mowy świata”);
- wyobraźmy sobie kino, w ostatnim rzędzie siedzą sobie chłopcy, co to najpewniej właśnie się urwali ze szkoły; przy okazji każdej sceny filmu zahaczającej o erotykę słychać „ej, lala, dalej!...”; na 90% każdy z nich się onanizuje, albo współżyje seksualnie z kimś; gdyby świat mówił prawdę, to oni powinni siedzieć spokojnie i raczej kontemplować owe sceny, a ci, co utrzymują czystość, powinno ich nosić, powinni mieć drgawki na widok każdej sceny erotycznej... A jest na odwrót;
- człowiek bez miłości fizycznej karłowacieje; dotyczy to także księży! Ale miłość fizyczna, to nie tylko seks, to także dotyk, gest; Jezus jak uzdrawiał, to przeważnie „dotykał”, JP2 jakże wielu ludzi dotykał, głaskał dzieci, przytulał...
- gdy ktoś jest smutny, trzyma się z dala od ludzi – najpewniej ma kłopoty z czystością (tu dodałbym od siebie: ma kłopoty, o tym WIE i nie nauczył się jeszcze ukrywać tego; bo przecież chyba wielu jest takich, co to ładnie się uśmiechają, są towarzyscy, a „za uszami” taaakie kłopoty...);
- należy odróżnić szczęście (przyjemność) od szczęścia (odkrywanie, nasycanie się drugim człowiekiem; Miłość);
- przykład: pewne małżeństwo ma metodę, codziennie wieczorem klękają do modlitwy; jak się pokłócą i kto nie przyjdzie na modlitwę, to znaczy, że jest winny; przychodzą zawsze i czasem nawet i przed Krzyżem się kłócą, ale parafrazując „nie pozwalają zachodzić słońcu nad ich zagniewaniem”;
- uroda fizyczna NA PEWNO się prędzej czy później znudzi; małżeństwo może utrzymać tylko Miłość, „wspólne patrzenie”, Bóg;
- świat bardzo wspomaga popęd seksualny, bo seks to biznes!
- prawdziwy artysta nie musi się na scenie rozbierać, żeby zafascynować publikę, bo jest ARTYSTĄ;
- każda dusza tworzona jest poza czasem; rodzice budzą ją w doczesności; nie róbcie tego za wcześnie! Kiedy jeszcze nie wszystko gotowe, „kiedy nie ma kołyski, kiedy nie ma domu, kiedy nie ma małżeństwa"...
- dzisiaj dzieci często rodzą się znerwicowane – bo się „budzą” za wcześnie; dziecko w łonie matki jest jak plastelina, wszystko odczuje, wszystko się odciśnie i jak nie jesteście gotowi, to krzywdzicie dziecko; na to trzeba się przygotować;
- seksu nie wolno się bać; przed ślubem nie ma warunków, żeby spełnić tą konieczność; po ślubie to już nie ma się czego bać, a „po”, to nawet uklęknijcie i podziękujcie Bogu;
- przykład: jest środa, w sobotę młodzi mają mieć ślub; młoda pani: „czy mu naprawdę musimy czekać aż do soboty? Co to za różnica? Dom jest, kołyska jest, wszystko gotowe...”, ksiądz: „no w sumie żadna, tylko jest jeden problem – w sobotę my wszyscy księża wyjeżdżamy, ale nic nie szkodzi jest pan kościelny, ubierzemy go w albę... nie nie – nie bójcie się! On jest w neokatechumenacie, wygłosi wam piękne kazanie, wszystkie formułki ślubu zna na pamięć...”, „ale jak to – przecież on nie może udzielać ślubów”, ksiądz: „chce pani do ślubu księdza?... To niech też pani chce do łóżka męża!”;
- dziewczyny, jeśli usłyszycie od Waszego chłopaka „nie spotkam się dziś z Tobą, nie mogę, bo ja Cię jeszcze dziś mogę skrzywdzić!...” Coś mi się w głowie poprzestawiało, ja muszę najpierw na rekolekcje jechać, porozmawiać, nawrócić się! – bądźcie szczęśliwe, że to słyszycie! Złoty chłopak!
- czystość jest właśnie po to, żeby uczyć Miłości;
- często niestety młodzi nie patrzą sobie w oczy – ani na próbach ślubu, ani na ślubie, ani w ogóle; ktoś kiedyś powiedział, że to pewnie dlatego, że „pierwszy raz widzą się za jasnego”;
- jeśli ja nie wiem jaki kolor oczu ma dziewczyna, jakie proszki bierze rozkurczowe czy jakie tam, jak odpoczywa, co fascynuje – nie interesuje mnie Miłość do niej, ja tylko tą dziewczynę pożądam; narzeczeństwo jest od tego, żeby się nauczyć siebie nawzajem, swoich kompleksów (każdy facet je ma!), a seks przeszkadza temu, skupia uwagę gdzie indziej;
- należy odróżnić piękną od wyzywającej; żal mi dziewczyn, które na ulicy „żebrzą o spojrzenie”;
- najlepszym salonem kosmetycznym jest konfesjonał!
- Jak rozpoznać czy to Ta/Ten; sprawdź, czy boi się Boga; jeśli się boi, to w razie kłopotów pozostanie Ci argument „w Imię Boga!”; każdej parze zdarzy się nawet najdrobniejsze przekroczenie „granicy” – jaka jest wtedy Jej/Jego reakcja? Czy mówi „Boże, cóż uczyniliśmy”, czy „Jesteś ekstra”?; co i jak mówi o swojej matce? Jak traktuje starszych? Czy dba o czystość fizyczną, czy sprząta, czy się uczy – to świadczy o czystości... Czy ściąga na egzaminach? – mamy jedno serce, jeśli oszukuje nauczyciela i siebie, to i Ciebie najpewniej oszuka, ZDRADZI;
- przykład: w autobusie grupka chłopaków, jeden mówi: „szkoda, że nie ma takiego proszku, że gdyby tak rzucić na tych staruszków, to by rozpłynęli się w powietrzu i byłoby przynajmniej gdzie usiąść:, pewna staruszka na to: „synku, nie martw się, jak będziesz taki stary jak ja, to na pewno już taki wymyślą”;
- jak walczyć o czystość? – wstawaj rano!
- gwarancja: jeśli naprawdę się KOCHACIE, to NA PEWNO seks w małżeństwie będzie udany! Nie potrzeba się sprawdzać przed ślubem; gdy małżonek okaże się impotentem, to ślub nieważny;
- bij się o czystość, módl się! Koronka do Miłosierdzia Bożego; wygarnij Bogu, łaknij, „pokłóć się” z Bogiem! Kupuję różę, idę do kościoła: „Matko, uwolnij mnie! Pozwól!”;
- nie bój się Spowiedzi Świętej, nawet po wielu latach świętokradztwa;
- dziś decydujesz – czy budujesz na piasku, czy na skale; wybierasz czystość – budujesz na skale.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz